SENTENCJA
Po rozpoznaniu w dniu 23 listopada 2016 r. w Warszawie sprawy z powództwa J. L. (1) przeciwko (…) S.A. w W. o ustalenie na skutek apelacji J. L. (1) od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie XXI Wydział Pracy z dnia 22 czerwca 2015 r. sygn. akt XXI P 60/15
I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że ustala, że J. L. (1) jako pracownik zatrudniony w (…) S.A. w W. ma prawo do planowania urlopu wypoczynkowego w roku kalendarzowym w pełnym przysługującym jej z mocy ustawy wymiarze;
II. zasądza od (…) S.A. w W. na rzecz J. L. (1) kwotę 30 (trzydzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej.
UZASADNIENIE
W pozwie z dnia 21 stycznia 2015 r. skierowanym do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie J. L. (2) wniosła o ustalenie prawa do planowania całego urlopu wypoczynkowego w (…) S.A. z siedzibą w W..
W odpowiedzi na pozew pozwana spółka potwierdziła, że powódka może w systemie elektronicznym rozplanować urlop na dany rok kalendarzowy, co nie pozbawia jej prawa do zgłoszenia – razie potrzeby – czterech dni urlopu na żądanie.
Postanowieniem z dnia 12 marca 2015 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy- Śródmieścia VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych uznał się niewłaściwym i przekazał sprawę do rozpoznania i rozstrzygnięcia Sądowi Okręgowemu w Warszawie – Wydziałowi Pracy.
Wyrokiem z dnia 22 czerwca 2015 Sąd Okręgowy w Warszawie XXI Wydział Pracy powództwo J. L. (1) oddalił.
W oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
Powódka od 21 maja 1985 r. była pracownikiem poprzedników prawnych (…) S.A. w W., natomiast od 31 października 2014 r. zatrudniona jest w pozwanej spółce. Aktualnie zajmuje ona stanowisko kierownika wydziału obsługi pracodawcy. Z racji stażu pracy J. L. (1) przysługuje 26 dni urlopu wypoczynkowego. Urlop w takim wymiarze powódka zaplanowała na 2015 r. w pięciu częściach. Pracodawca nie oponował wobec tak zaplanowanego przez nią urlopu.
Pomimo sprzeciwu ze strony Państwowej Inspekcji Pracy oraz działających w (…) S.A. w W. związków zawodowych pracownicy – w tym powódka – planują urlop w pełnym wymiarze, z uwzględnieniem przysługującego im urlopu na żądanie. Zaplanowany przez J. L. (1) na 2015 r. urlop w wymiarze 26 dni został zaakceptowany przez pracodawcę.
Powódka obawia się odwołania z urlopu, bądź nie udzielenia jej urlopu na żądanie przy uwzględnieniu zaplanowanego już urlopu wypoczynkowego. Z reguły spędza ona urlop za granicą, dlatego ewentualne odwołanie z urlopu lub nieudzielenie go w wymiarze 26 dni w terminie przez nią zaplanowanym łączyłoby się z dodatkowymi kosztami. W poprzednich latach J. L. (1) nigdy nie składała podania o urlop na żądanie, nigdy też nie była odwoływana z urlopu. Sytuacje takie w pozwanej spółce zdarzają się sporadycznie.
Powyższy stan faktyczny, jak wskazał Sąd Okręgowy, ustalił na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności w oparciu o zeznania powódki, świadka i akta osobowe J. L. (1). Dowody te Sąd ocenił jako spójne, wzajemnie uzupełniające się i niekwestionowane przez strony, wobec czego zasługiwały na obdarzenie walorem wiarygodności.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji zważył, że wytoczone przez J. L. (1) powództwo podlegało oddaleniu.
Przystępując do rozważań Sąd Okręgowy podkreślił, że warunkiem dopuszczalności wytoczonego przez powódkę w trybie art. 189 k.p.c. powództwa o ustalenie jest istnienie interesu prawnego w ustaleniu konkretnego stosunku prawnego lub prawa. Interes ten stanowi przesłankę merytoryczną powództwa o ustalenie, zatem jego brak prowadzi do oddalenia powództwa. Przytaczając stosowne orzecznictwo Sąd zaznaczył, że niedopuszczalne jest powództwo o ustalenie faktów oraz, że warunkiem jego skuteczności jest wykazanie przez powoda interesu prawnego w takim ustaleniu (art. 6 k.c.).
Przenosząc powyższe uwagi na grunt badanej sprawy Sąd zważył, że powódka nie wykazała interesu prawnego w wytoczeniu powództwa o ustalenie prawa do planowania całego urlopu wypoczynkowego. Przytoczona przez J. L. (1) argumentacja o obawie o straty materialne, jakie ewentualnie poniosłaby przy nieuwzględnieniu przez pracodawcę planu całego urlopu, bądź odwołaniu z już zaplanowanego urlopu nie może być – zdaniem Sądu – utożsamiana z interesem prawnym.
W oparciu o przepis art. 167 k.p. powódka mogłaby dochodzić wyrównania ewentualnych strat poniesionych w związku z odwołaniem z jej z urlopu, jednak sytuacja taka w niniejszej sprawie nie miała miejsca. J. L. (1) nigdy nie skorzystała również z możliwości urlopu na żądanie, wobec czego jej obawy, iż pracodawca nie wyrazi zgody na taki urlop są zbyt daleko idące i nie poparte żadnymi faktami. Jedynie nieudzielenie urlopu na żądanie, bez zaistnienia sytuacji wyjątkowej, może doprowadzić do odpowiedzialności pracodawcy za wykroczenie (art. 282 § 1 pkt 2 k.p.).
Plan urlopów nie obejmuje części urlopu udzielanego pracownikowi na żądanie, w pozwanej spółce wbrew zapisom kodeksu, powódka miała możliwość zaplanowania urlopu na bieżący rok w pełnym wymiarze (26 dni), toteż jej żądanie sformułowane w pozwie nie pozwalało uznać, że posiada legitymację czynną do wystąpienia z powództwem o ustalenie.
Powyższy wyrok zaskarżyła w całości J. L. (1) zarzucając:
- naruszenie art. 163 § 1 k. p. w zw. z art. 152 k. p. i art. 154 § 1 i § 2 k. p. poprzez ich błędną interpretację polegającą na uznaniu, że art. 163 § 1 k. p. wyklucza możliwość zaplanowania przez pracownika urlopu wypoczynkowego w pełnym wymiarze przysługującym mu na podstawie art. 154 § 1 i § 2 k. p.;
- błędną ocenę stanu faktycznego sprawy (w konsekwencji naruszenia art. 163 § 1 k. p. w zw. z art. 152 k. p. i art. 154 § 1 i § 2 k. p.) polegającą na uznaniu, że przyjęta u pracodawcy praktyka umożliwiająca pracownikowi zaplanowanie urlopu wypoczynkowego w pełnym przysługującym mu wymiarze jest niezgodna z przepisami prawa pracy;
- naruszenie art. 189 k.p.c. poprzez uznanie, że powódka nie posiada interesu prawnego w wytoczeniu powództwa, gdyż swoje ewentualne prawa mogłaby zrealizować w drodze powództwa o świadczenie, a ponadto przyjęcie, że interes J. L. (1) jako pracownika jest wystarczająco zabezpieczony, co oznacza, że nie legitymuje się ona interesem prawnym w wytoczeniu powództwa o ustalenie.
Na podstawie tak wyprowadzonych zarzutów skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów postępowania w instancji odwoławczej.
W uzasadnieniu apelująca powołując się na treść art. 152 k.p. oraz art. 154 § 1 i § 2 k.p. podkreśliła, że pracodawca ma obowiązek udzielenia pracownikowi urlopu w całości, a podział na części może nastąpić jedynie na wniosek pracownika. O umieszczeniu w planie urlopów części urlopu udzielanego pracownikowi na żądanie (art. 167 2 k.p.) decyduje wyłącznie wola pracownika, a skorzystanie z takiego urlopu nie jest obligatoryjne i zależy wyłącznie od uznania pracownika. Odnosząc się do kwestionowanego przez Sąd Okręgowy interesu prawnego apelującej w wytoczeniu powództwa zaznaczyła, że zmierzała ona do usunięcia stanu niepewności co do zaplanowania, a następnie uzyskania nieprzerwanego i przewidzianego w planie urlopów, urlopu wypoczynkowego w pełnym wymiarze przysługującym na podstawie przepisów prawa, a także do zapobieżenia zagrożeniu niemożności jego zrealizowania w przyszłości. Skarżąca zaznaczyła, że ochrony swojego interesu nie mogłaby uzyskać w drodze powództwa o świadczenie, toteż odmówienie jej ochrony w tej sprawie stanowi iluzoryczną ochronę jej uprawnień pracowniczych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja zasługiwała na uwzględnienie w zakresie prowadzącym do zmiany zaskarżonego wyroku.
Istota wywiedzionych przez skarżącą zarzutów ukierunkowała zakres kontroli zaskarżonego wyroku wokół kwestii dotyczącej właściwej wykładni oraz zastosowania przez Sąd Okręgowy przepisu art. 189 k.p.c., który przesądzał o zasadności wywiedzionego przez skarżącą powództwa. Nadmienić w tym miejscu należy, iż przytoczony przepis chociaż zamieszczony jest w k.p.c. stanowi w istocie instytucję prawa materialnego, toteż jego naruszenie badać należy w odniesieniu do regulacji prawa materialnego, a nie prawa procesowego. Z tych względów Sąd Apelacyjny akceptuje i przyjmuje za własne prawidłowe i spójne ustalenia faktyczne Sądu I instancji, które nie były kwestionowane przez strony.
Problematyka dopuszczalności oraz przesłanek warunkujących wytoczenie powództwa o ustalenie obecna jest w judykaturze Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych od wielu lat. Obecnie wykładnia ta jest jednolita i stanowić będzie przedmiot rozważań w dalszej części uzasadnienia.
Na wstępie należy zauważyć, że z art. 189 k.p.c. wynikają dwie przesłanki zasadności roszczenia o ustalenie. Pierwszą z nich jest istnienie interesu prawnego w ustaleniu istnienia (nieistnienia) stosunku prawnego lub prawa. Drugą zaś wykazanie przez powoda prawdziwości twierdzeń, że dany stosunek prawny lub prawo rzeczywiście istnieje lub nie istnieje. Pierwsza z tych przesłanek, tj. istnienie interesu prawnego, decyduje o dopuszczalności badania i ustalania prawdziwości twierdzeń powoda o istnieniu stosunku prawnego lub prawa. Wykazanie drugiej z nich, tj. istnienia (nieistnienia) stosunku prawnego lub prawa, ostatecznie przesądza o zasadności lub niezasadności powództwa (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2006 r., II PK 278/05). Powództwo o ustalenie będzie zatem oddalone zarówno wtedy, gdy powód nie ma interesu prawnego w jego wytoczeniu, jak i wtedy, gdy interes taki istnieje, lecz twierdzenia powoda o istnieniu lub nieistnieniu stosunku prawnego okażą się bezzasadne.
Art. 189 k.p.c. nie zawiera przy tym żadnych ograniczeń w wytoczeniu powództwa poza wykazaniem skonkretyzowanego interesu prawnego, który wyznacza również legitymację stron w procesie o ustalenie. Stroną powodową w takim postępowaniu może być zarówno podmiot ustalanego prawa lub stosunku prawnego, jak i podmiot nieobjęty tym prawem lub stosunkiem prawnym, jeżeli na jego szeroko rozumiane prawa lub obowiązki wpłynąć może istnienie prawa przysługującego innym podmiotom lub stosunku prawnego łączącego inne podmioty (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2006 r., II CK 395/05). Biernie legitymowany w postępowaniu o ustalenie może być z kolei ten, kto pozostaje z wynikającym z żądania pozwu prawem lub stosunkiem prawnym w takim związku, że stwarza zagrożenie prawnie chronionym interesom powoda.
Analiza treści omawianego przepisu pod kątem zawartych w nim elementów prowadzi również do wniosku, że na jego podstawie nie podlegają ustaleniu stany faktyczne i fakty (za wyjątkiem tych, o prawotwórczym charakterze) oraz, że rola elementów składających się na pełną treść przepisu nie jest jednakowa. Decydujące znaczenie należy przypisać interesowi prawnemu, gdyż bez jego istnienia nie jest możliwe ustalenie prawa lub stosunku prawnego. Temu zagadnieniu należy poświęcić osobną część rozważań, bowiem brak tej materialnoprawnej przesłanki skutkuje oddaleniem powództwa. Z tego względu również Sąd Okręgowy odmówił powódce ochrony prawnej stwierdzając, iż nie wykazała po swojej stronie interesu w wystąpieniu z powództwem o ustalenia prawa do planowania urlopów w pozwanej spółce.
Powództwo przewidziane w art. 189 k.p.c. ma znaczenie uniwersalne w tym sensie, że interes prawny w rozumieniu tego przepisu stanowi szeroką formułę obejmującą wiele sytuacji prawnych, którymi związany może być podmiot występujący z powództwem o ustalenie istnienia (nieistnienia) prawa lub stosunku prawnego. Zauważyć również należy, że nie istnieje legalna definicja pojęcia interesu prawnego, bowiem jego funkcja wynika z przepisów prawa, zaś treść znaczeniową kształtuje praktyka orzecznicza. O prawnym charakterze interesu – czyli o potrzebie wszczęcia określonego postępowania i uzyskania oznaczonej treści orzeczenia – decyduje istniejąca obiektywnie potrzeba ochrony sfery prawnej powoda wywołana jej rzeczywistym narażeniem lub zagrożeniem. Interes prawny oznacza zatem istniejącą po stronie podmiotu występującego z żądaniem potrzebę wprowadzenia jasności i pewności prawnej w sferze jego sytuacji prawnej, wyznaczonej konkretnym stosunkiem cywilnoprawnym, zagrożonej, a niekiedy nawet naruszonej już przez pozwanego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2004 r., II CSK 125/03). Należy również odnotować, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego (tak w wyroku z dnia 2 lutego 2006 r., II CK 395/05) przyjęto, że interes prawny należy rozumieć szeroko, z uwzględnieniem ogólnej sytuacji prawnej powoda ocenianej w płaszczyźnie zarówno obecnych, jak i przyszłych (możliwych), ale obiektywnie prawdopodobnych stosunków prawnych z jego udziałem. Interes ten powinien być także zgodny z prawem, zasadami współżycia społecznego i celem procesu cywilnego. W sytuacji, gdy zachodzi stan niepewności co do istnienia stosunku prawnego lub prawa, prawomocny wyrok ustalający ma zapewnić powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończyć spór istniejący lub prewencyjnie zapobiec powstaniu takiego sporu w przyszłości. Jest to rzeczywista – czyli obiektywnie istniejąca – a nie tylko hipotetyczna, w subiektywnym odczuciu strony, potrzeba prawna uzyskania odpowiedniej treści wyroku. Inaczej rzecz ujmując, interes prawny występuje wtedy, gdy konieczne jest uzyskanie korzyści w sferze sytuacji prawnej, tj. stworzenie stanu pewności prawnej co do aktualnej lub – jak w niniejszej sprawie – przyszłej sytuacji prawnej podmiotu.
Oczekiwane w procesie ustalającym rozstrzygnięcie powinno wywołać takie skutki pomiędzy stronami, w następstwie których ich sytuacja prawna zostanie określona jednoznacznie i tym samym wyeliminowane zostanie – wynikające z błędnego przekonania co do przysługiwania powodowi określonych uprawnień – ryzyko naruszenia w przyszłości jego praw. Uzależnienie powództwa o ustalenie od interesu prawnego należy pojmować elastycznie, z uwzględnieniem celowościowej wykładni pojęcia interesu prawnego, konkretnych okoliczności sprawy, i od tego, czy w drodze powództwa o świadczenie bądź ukształtowanie strona może uzyskać pełną ochronę swoich praw.
W kontekście zaprezentowanych ogólnie rozważań teoretycznych Sąd Apelacyjny stwierdza, że dokonana przez Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie ocena przesłanki interesu prawnego powódki nie uwzględnia wszystkich elementów, o jakich mowa w powyżej zaprezentowanym wywodzie. Sąd I instancji ograniczył się mianowicie do stwierdzenia, że przytoczone przez J. L. (1) okoliczności, jakimi są obawa przed odwołaniem z urlopu, czy nieudzieleniem go w pełnym wymiarze 26 dni, nie potwierdzają, że wykazała po swojej stronie istnienie interesu prawnego. Obawa powódki o straty materialne, jakie mogłaby ewentualnie ponieść przy nieuwzględnieniu przez pracodawcę pełnego planu urlopu, bądź przy odwołaniu jej z urlopu wskazują – zdaniem Sądu Okręgowego – na istnienie interesu materialnego, którego nie można w żadnym wypadku utożsamiać z interesem prawnym. Chybiona jest argumentacja Sądu I instancji w zakresie, w jakim zmierza do zakwestionowania możliwości przypisania sprawom o „ustalenie” majątkowego charakteru, bowiem opiera się na oczywiście błędnym założeniu, że jedynie sprawy o świadczenie mają taki charakter. O tym, czy sprawa ma charakter majątkowy czy niemajątkowy nie rozstrzyga rodzaj powództwa (o świadczenie, ukształtowanie lub o ustalenie), lecz charakter prawa, którego sprawa dotyczy. Wykładnia ta nie budzi w orzecznictwie wątpliwości i jest jednolicie ugruntowana (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2002 r., I CZ 21/02 oraz z dnia 13 lutego 2004 r., IV CZ 169/03). O majątkowym lub niemajątkowym charakterze prawa, którego dotyczy roszczenie, decyduje majątkowy bądź niemajątkowy charakter dobra, którego naruszenia powód upatruje i którego ochrony prawnej się domaga. Prawami majątkowymi są wszelkie prawa wywodzące się bezpośrednio ze stosunków obejmujących ekonomiczne interesy stron, zaś powództwa oparte na art.189 k.p.c. mogą dotyczyć zarówno praw o charakterze majątkowym, jak i niemajątkowym (tak m.in. Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 9 lipca 2009 r., II PK 240/08). Na tej podstawie nie można odmówić skarżącej ochrony w ustaleniu prawa do planowania urlopu wypoczynkowego w ramach wiążącego ją stosunku pracy, które niewątpliwie oddziaływuje na sferę jej interesów ekonomicznych (majątkowych).
Niezasadnie także odwołuje się Sąd Okręgowy do linii orzeczniczej, w świetle której interes prawny nie występuje w sytuacji, gdy strona w miejsce powództwa o ustalenie może wystąpić z dalej idącym powództwem o roszczenie. Pomija bowiem w swym wywodzie konsekwencje prawne orzeczenia w sprawie o ustalenie oraz w sprawie o świadczenie. Zawarta w wyroku w sprawie o świadczenie ocena przesłanki „ustalającej” mogłaby zostać wyrażona jedynie w uzasadnieniu orzeczenia i w tym zakresie nie zachodziłby stan rzeczy osądzonej, a wyrok oddalający takie powództwo z innych względów niż brak przedmiotowej przesłanki (i przy ewentualnym braku jego uzasadnienia) nie doprowadziłby do usunięcia stanu niepewności co do sposobu planowania przez powódkę urlopu i nie zapobiegłby powstaniu w przyszłości na tym tle sporów pomiędzy stronami stosunku pracy. Sąd nie może także, na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 29 marca 2006 r., sygn. II PZP 14/05, decydować za stronę o sposobie poszukiwanej przez nią ochrony, gdyż to ona w pierwszej kolejności ocenia czy jej interes prawny realizuje się w samym ustaleniu stosunku prawnego lub prawa, czy też w dochodzeniu świadczenia. Przywołana w zaskarżonym orzeczeniu judykatura wskazuje w sposób pośredni, że zdaniem Sądu I instancji interes prawny skarżącej w żądaniu ustalenia jest wyłączony z uwagi na możliwość znalezienia ochrony prawnej w przysługującym jej powództwie o wyrównanie ewentualnych strat poniesionych w związku z odwołaniem z urlopu. Konkluzja taka powinna być tymczasem poprzedzona rozważeniem – którego Sąd Okręgowy zaniechał – czy w drodze powództwa o świadczenie skarżąca mogłaby zaspokoić swój interes prawny w sposób całościowy lub choćby w większym stopniu niż w drodze powództwa o ustalenie.
Sąd Okręgowy nie uwzględnił również tych wypowiedzi judykatury, w których zaakcentowano, że pojęcie interesu prawnego w obecnie obowiązującym porządku prawnym powinno być interpretowane z uwzględnieniem szeroko pojmowanego dostępu do sądów w celu zapewnienia uprawnionemu ochrony prawnej. Nie ulega przy tym wątpliwości, że żądanie ustalenia istnienia (nieistnienia) dotyczy tych stosunków prawnych lub praw, które mają naturę cywilistyczną (art. 1 k.p.c.), w tym stosunków prawnych i praw podmiotowych z zakresu prawa pracy określonych w art. 476 § 1 k.p.c. W wyroku z dnia 5 grudnia 2002 r., I PKN 629/01 Sąd Najwyższy dopuścił możliwość usunięcia stanu niepewności co do rzeczywistej treści realizowanego stosunku pracy, która uzasadnia interes prawny pracownika w rozumieniu art. 189 k.p.c., jeżeli żądane ustalenie ma charakter niemajątkowy bądź oparte na nim potencjalne roszczenia majątkowe nie są obecnie zaktualizowane i mogą być dochodzone dopiero w przyszłości, co niewątpliwie dotyczy sytuacji prawnej powódki w niniejszej sprawie.
Sąd Apelacyjny nie podziela również zawartego w zaskarżonym wyroku stanowiska, iż brak legitymacji czynnej powódki wynika ze zgodności stanu faktycznego sprawy z zawartym przez nią w pozwie żądaniem. Skoro sytuacja, jaka występuje obecnie w pozwanej spółce pozwala skarżącej na zaplanowanie urlopu w pełnym przysługującym jej z mocy ustawy wymiarze, to brak jest zdaniem Sądu Okręgowego interesu w żądaniu ustalenia. Tak przyjęty sposób wykładni zawęża w sposób oczywisty normatywne ujęcie interesu prawnego, który w kontekście przytoczonych powyżej uwag rozumiany jest nie tylko jako potrzeba zapewnienia aktualnych, ale także przyszłych interesów (uprawnień) strony.
Jakkolwiek Sąd I instancji poczynił ogólnie trafne uwagi w zakresie interesu prawnego jako przesłanki warunkującej skuteczne wytoczenie powództwa na podstawie art. 189 k.p.c., to nie ustrzegł się jednak wadliwej oceny, że powódka w niniejszej sprawie istnienia tego interesu nie wykazała. Apelująca dotyka w istocie szeroko rozumianej kwestii prawa do urlopu, które stanowi immanentny element stosunku pracy. Wykładnia treści pozwu, jak i złożonych przez powódkę w toku procesu zeznań i oświadczeń skłania do wniosku, że J. L. (1) żąda ustalenia przez sąd, że przysługuje jej szczególna ochrona w ramach stosunku pracy, zmierza ona bowiem do uzyskania pewności w zakresie sposobu planowania urlopu wypoczynkowego. Jak wynika z przytoczonych przez skarżącą okoliczności, zasadniczym motywem wniesienia pozwu było uzyskanie pewności co do możliwości wykorzystania przez nią zaplanowanego urlopu w całości, czyli w wymiarze 26 dni. Co prawda w 2015 r. pracodawca zaakceptował plan urlopów powódki w przewidzianym przez nią wymiarze 26 dni bez uwzględnienia 4 dni urlopu na żądanie, jednak apelująca obawia się, iż w związku z przeprowadzoną przez Państwową Inspekcję Pracy kontrolą oraz stanowiskiem działających u pracodawcy związków zawodowych, istnieje ryzyko, że w kolejnym roku dopuszczalne będzie ujęcie w planie urlopów jedynie 22 dni urlopu wypoczynkowego, przy uwzględnieniu możliwości uzyskania 4 dni urlopu na żądanie nieobjętego tym planem. Przedmiotowe powództwo zmierza zatem do ustalenia przez sąd treści stosunku pracy, z czym związane jest między innymi prawo do urlopu i jego planowania. Droga sądowa dla tak zgłoszonego żądania jest otwarta w sposób oczywisty, za czym opowiedział się m.in. Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 8 marca 2010 r. II PK 240/09.
Treść zeznań powódki: ,,(…) żebym miała pewność, że będę mogła wykorzystać urlop w całości tak jak zaplanowałam czyli 26 dni. Zależy mi na tym, żeby się to nie zmieniło, żeby w następnym roku mieć prawo i przekonanie, że nie naruszam przepisów prawa i że przełożony będzie akceptował taki plan (k. 48 a/s) jasno wskazuje, jakiego rodzaju ochrony prawnej ona poszukuje. Jeżeli powódka jasno definiowała cel, jaki chce osiągnąć w procesie (usunięcie stanu niepewności co do przysługującego jej prawa do planowania urlopu) Sąd Okręgowy nie mógł uznać, że inne względy przemawiają za odmiennym sposobem poszukiwania ochrony prawnej w drodze powództwa o zapłatę.
Wydanie wyroku ustalającego ma sens wtedy, gdy powstała sytuacja grożąca naruszeniem stosunku prawnego lub, gdy powstała wątpliwość co do jego istnienia. Skarżąca w treści pozwu nie powołała się co prawda na powstałą w jej interesach majątkowych szkodę, ale wskazuje na możliwość jej powstania w przyszłości poprzez potencjalne zagrożenie swoich prawnie chronionych interesów w zakresie uprawnień urlopowych, co zdaniem Sądu Apelacyjnego uzasadnia interes prawy, czyli merytoryczną przesłankę powództwa o ustalenie. W pozwanej spółce sporadycznie występowały sytuacje, w których pracodawca odwoływał pracowników z urlopu, bądź nie udzielał im zaplanowanego urlopu lub urlopu na żądanie. Nie dotyczyły one jednak powódki, bowiem nigdy nie spotkała się z odmową udzielenia zaplanowanego urlopu, nie korzystała również z urlopu w trybie art. 167 2 k.p. Nie jest jednak wykluczone, że J. L. (1) mogłaby hipotetycznie znaleźć się w takiej sytuacji w przyszłości, co może mieć znaczenie w kontekście ewentualnych roszczeń, które nie są jeszcze określone i nie zostały zaktualizowane. Wątpliwości nie budzi również fakt, że umożliwienie pracownikowi zaplanowania urlopu w pełnym przysługującym ustawowo wymiarze umożliwia poczynienie odpowiednich planów życiowych związanych chociażby z wyjazdem urlopowym, co w sytuacji możliwości odwołania z urlopu bądź nieudzielenia go w żądanym terminie stwarza potencjalne zagrożenie poniesienia strat majątkowych.
Po wstępnym rozważeniu interesu prawnego J. L. (1) dalszych uwag wymaga kwestia sposobu ustalania urlopów w oparciu o obowiązujący w pozwanej spółce plan. Z literalnego brzmienia art. 163 § 1 k.p. wynika bowiem, że plan urlopów nie obejmuje części urlopów udzielanego pracownikowi na żądanie w trybie art. 167 2 k.p. W pozwanej spółce tymczasem sposób planowania urlopów przewiduje uwzględnienie w planie pełnego wymiaru urlopu wypoczynkowego, włącznie z urlopem udzielanym na żądanie.
Planowi urlopów, wbrew wyrażanemu niejednokrotnie poglądowi, nie można przypisać jedynie roli organizatorskiej. Na wiążący strony stosunku pracy charakter planu urlopów zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w motywach uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 1980 r. V PZP 6/79 wskazując, że jeżeli przed rozpoczęciem określonego w planie terminu urlopu podanego pracownikowi do wiadomości nie później niż na miesiąc przed tym terminem zakład pracy nie zawiadomi pracownika o przesunięciu terminu urlopu, pracownik ma prawo rozpocząć i wykorzystać urlop w zaplanowanym terminie. Wykładnię tę potwierdza także treść art. 163 § 1 k.p.c., który stanowi, że urlopy powinny być udzielane zgodnie z planem urlopów. Z powyższym stanowiskiem nie koliduje pogląd, iż plan urlopów nie daje pracownikowi uprawnienia do rozpoczęcia urlopu w zaplanowanym terminie, bez uzyskania koniecznej uprzednio zgody (oświadczenia) zakładu pracy, by pracownik w konkretnym okresie czasu (z reguły w okresie przewidzianym w planie) wykorzystał urlop w określonym wymiarze (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 września 1979 r. I PRN 82/79). Toteż bez zgody pracownika zakład pracy nie może narzucić mu terminu urlopu bez co najmniej miesięcznego uprzedzenia. Odnosi się to zarówno do sytuacji, gdy termin urlopu został określony w planie urlopów, jak też gdy zaplanowany termin rozpoczęcia urlopu został przesunięty lub gdy plan urlopów nie został sporządzony.
W kontekście powyższych uwag, a także zasadności zgłoszonego przez powódkę roszczenia, należy zauważyć, że planem urlopów nieobjęta jest część urlopu udzielanego pracownikowi w trybie art. 167 2 k.p. Przewidziany w omawianym przepisie urlop na żądanie stanowi co prawda część urlopu wypoczynkowego i pomniejsza realnie jego wymiar, ma jednak odrębne od niego cechy charakterystyczne. Nie stanowi przede wszystkim urlopu w znaczeniu merytorycznym, bowiem zgłasza się go przeważnie w dniu jego rozpoczęcia, nie zmierza on zatem do zaspokojenia potrzeb regeneracyjno-rekreacyjnych. Niemniej jednak urlop ten stanowi część urlopu wypoczynkowego przysługującego pracownikowi, wobec czego ma identyczny do urlopu wypoczynkowego charakter prawny i poza wyjątkami przewidzianymi wyraźnie w ustawie (art. 168 k.p., art. 163 § 1 k.p.) jak i wynikającymi z charakteru tego uprawnienia (np. możliwość dzielenia tego urlopu na części, czy obowiązek udzielenia urlopu w terminie wskazanym przez pracownika), stosują się do niego wynikające z k.p. regulacje urlopowe. Szczególny charakter tego urlopu przejawia się w tym, że przyznanym ustawowo przywilejem pracownika jest, by ten w przypadkach nagłych i wcześniej nieprzewidzianych – związanych z zaistnieniem różnorakich sytuacji życiowych – mógł nie stawić się do pracy. Swoistość tego urlopu jest podyktowana jego akcydentalnością, chodzi bowiem o to, że pracownik nie mógł tego urlopu wcześniej przewidzieć, zaplanować i uwzględnić w planie urlopów.
Urlopu wypoczynkowego co do zasady udziela pracodawca, a zgodnie z art. 161 k.p., „jest obowiązany udzielić pracownikowi” urlopu w tym roku kalendarzowym, w którym pracownik uzyskał do niego prawo. Na tle tego przepisu nie budzi wątpliwości, że wyrażony w nim obowiązek pracodawcy nie ma charakteru bezwzględnego. Do udzielania urlopu mają bowiem zastosowanie ogólne reguły, w tym także ta z art. 163 § 1 1 k.p., zgodnie z którą wniosek urlopowy pracownika jest brany przez pracodawcę pod uwagę, ale nie jest dla niego wiążący. Pracodawca powinien go uwzględnić, jeżeli zwolnienie urlopowe we wnioskowanym czasie nie koliduje z koniecznością zapewnienia normalnego toku pracy. Znaczy to, że realizacja prawa pracownika do wypoczynku jest korygowana potrzebami pracodawcy i koniecznością obecności pracownika w zakładzie. Tezę tę potwierdza dopuszczalność odwołania pracownika z urlopu w razie zaistnienia okoliczności nieprzewidzianych w chwili rozpoczęcia urlopu, a wymagających jego obecności w zakładzie (art. 167 k.p.). O jej zasadności świadczy również regulacja § 5 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 8 stycznia 1997 r. w sprawie szczegółowych zasad udzielania urlopu wypoczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop (Dz.U. nr 2, poz. 14 ze zm.), który termin udzielenia urlopu niewykorzystanego zgodnie z planem urlopów z przyczyn uzasadniających jego przesunięcie nakazuje stronom uzgodnić. Uzgodnienie terminu to wspólne jego ustalenie, zgodne stanowisko co do jego określenia. Wynika stąd, że nie może go jednostronnie wyznaczyć ani pracodawca wbrew woli pracownika, ani pracownik bez akceptacji pracodawcy. Udzielenie urlopu jest z kolei jednostronną czynnością pracodawcy zwalniającą pracownika z obowiązku świadczenia pracy i usprawiedliwiającą jego nieobecność w pracy. Przepisy prawa pracy nie przewidują możliwości zastąpienia jej żadnym oświadczeniem pracownika. Skoro pracownik nie może sam sobie skutecznie udzielić urlopu, zawiadomienie pracodawcy o rozpoczęciu urlopu nie stanowi podstawy do zwolnienia z obowiązku wykonywania pracy. Nie można przy tym podzielić tezy, że użyte w art. 167 2 k.p. pojęcie „udzielić urlopu” oznacza, że do wykorzystania tego urlopu uprawnia pracownika samo złożenie wniosku, będącego żądaniem w rozumieniu przywołanego artykułu. Pracownik nie może zatem rozpocząć urlopu „na żądanie”, dopóki pracodawca nie wyrazi na to zgody, czyli nie udzieli mu takiego urlopu. Wyraźne sprecyzowanie takich reguł korzystania z urlopu „na żądanie” uprawnia do stwierdzenia, iż mogą zdarzyć się sytuacje, w których pracodawca może odmówić uwzględnienia żądania pracownika. Ustawowy wymóg udzielenia urlopu przez pracodawcę byłby zbędny, gdyby czynność pracodawcy w każdym przypadku miała sprowadzać się wyłącznie do akceptacji wniosku pracownika. Obowiązek udzielenia urlopu „na żądanie” nie jest więc bezwzględny, a pracodawca może odmówić żądaniu pracownika ze względu na szczególne okoliczności, które powodują, że jego zasługujący na ochronę wyjątkowy interes wymaga obecności pracownika w zakładzie pracy. Swoisty sposób udzielania urlopu na żądanie pracownika nie czyni go odrębną od urlopu wypoczynkowego instytucją, a zatem nie ma podstaw, aby twierdzić, że tej części urlopu pracodawca obowiązany jest udzielić pracownikowi także w sytuacji, w której udzielenie urlopu wypoczynkowego jest prawnie nieskuteczne.
Ostatecznie należy przyjąć, że wniosek urlopowy pracownika, zarówno w przypadku urlopu wypoczynkowego bieżącego i zaległego, jak i urlopu na żądanie stanowi niewiążące pracodawcy żądanie pracownika. Pracodawca powinien taki wniosek uwzględnić, jeżeli zwolnienie urlopowe we wnioskowanym czasie nie koliduje z koniecznością zapewnienia normalnego toku pracy. Znaczy to, że realizacja prawa pracownika do wypoczynku korygowana jest potrzebami pracodawcy i koniecznością obecności pracownika w zakładzie pracy. W tym względzie odróżnienia wymaga wynikający wprost z art. 161 k.p. w zw. z art. 171 k.p. bezwzględny obowiązek udzielenia urlopu w ogóle (urlopu jako takiego) od obowiązku udzielenie urlopu w żądanym terminie, który to jest obowiązkiem względnym dla pracodawcy. Co prawda wyłącznym dysponentem w zakresie wymiaru oraz okresu skorzystania z urlopu jest pracownik, jednakże w każdym przypadku pracodawca pozostaje decydentem co do rozpoczęcia korzystania przez pracownika z uprawnień urlopowych.
Mając na uwadze zaprezentowaną powyższej argumentację należy opowiedzieć się za słusznością tezy o uprawnieniu pracownika do planowania przez niego urlopu w pełnym przewidzianym ustawowo wymiarze. Szereg nieprzewidzianych losowo okoliczności może wpłynąć na konieczność skorzystania przez pracownika z urlopu na żądanie, inne zdarzenia natomiast mogą wywołać konieczność modyfikacji (zmiany) wcześniej ustalonego i zaakceptowanego w planie urlopów urlopu wypoczynkowego. W tego rodzaju sytuacjach pracodawca, jak zostało wyżej wskazane, może odmówić zgody na udzielenie urlopu, co niewątpliwie stanowić będzie naruszenie prawnie chronionych interesów pracownika. Przy założeniu uprawnienia do rozplanowania 22, a nie jak żąda powódka 26 dni urlopu wypoczynkowego, a także ewentualnej możliwości jego nieuzyskania, uszczuplenia doznaje prawo do pełnego wykorzystania urlopu. Przyjęcie odmiennego uzasadnienia prowadziłoby do ograniczenia powódki i innych pracowników pozwanej spółki w możliwościach planowania sposobu wykorzystania urlopu, co w świetle powyżej zaprezentowanych uwag jest niedopuszczalne. Trzeba też pamiętać, że pracownik nie ma obowiązku wykorzystywania urlopu na żądanie.
Osobną kwestią pozostaje charakter prawny wystąpień wydanych w wyniku przeprowadzonej w pozwanej spółce kontroli. Poza kwestią ich merytorycznej zasadności należy stwierdzić, że nie mogą one w sposób wiążący wpływać na sposób planowania urlopów przez pracowników pozwanej spółki. Wskazać w tym miejscu należy, że wydane na podstawie art. 11 pkt 8 ustawy z dnia 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy (Dz.U. z 20105 r., poz. 640) wystąpienie stanowi niewładczy środek działania Państwowej Inspekcji Pracy stosowany w wyniku przeprowadzonych czynności kontrolnych. Zmierza on do wyeliminowania stwierdzonych podczas kontroli nieprawidłowości poprzez usunięcie w wyznaczonym terminie stwierdzonych naruszeń prawa pracy bądź o wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do osób winnych naruszeń, co w konsekwencji zmierza do zapewnienia przestrzegania przepisów prawa w przyszłości. Nie oceniając zasadności stwierdzeń oraz wytycznych zawartych w wystąpieniu inspektora pracy należy opowiedzieć się za stanowiskiem, że nie stanowi on aktu o władczym charakterze, bowiem zawarte w nim wskazania stanowią zalecenia pokontrolne, których wykonanie nie jest objęte przymusem administracyjnym, wyegzekwowanie tych obowiązków nie leży również w gestii inspektora pracy. Uprawnienia Państwowej Inspekcji Pracy kończą się na opisaniu stanu faktycznego sprawy i przedstawieniu jego oceny w kierunku zmierzającym do podjęcia przez kontrolowanego własnych działań o charakterze organizacyjnym czy kadrowym z pozostawieniem mu w tym zakresie znacznej swobody. Zakres relacji pomiędzy kontrolowanym pracodawcą, a inspektorem pracy oznacza zatem, iż nie występuje w niej element prawnej możliwości bezpośredniego ingerowania w działalność pracodawcy przez podejmowanie działań o władczym charakterze. Podkreślenia również wymaga, że ustawa o Państwowej Inspekcji Pracy nie przewiduje żadnej sankcji administracyjnej w przypadku nierespektowania przez pracodawcę treści wystąpienia. Obowiązek poinformowania o sposobie wykonania wniosków nie jest w tym względzie równoznaczny z obowiązkiem wykonania wystąpienia. Jeżeli zatem zawarty w wystąpieniu obowiązek nie rodzi po stronie adresata negatywnych konsekwencji w przypadku jego niewykonania, należy przyjąć że wystąpienie to ma jedynie charakter zalecenia czy postulatu pod adresem pracodawcy. Powyższe stanowisko znajduje potwierdzenie w utrwalonej linii orzeczniczej sądów administracyjnych (por. m.in. postanowienie Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 29 maja 2009 r. I OSK 629/09, Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z dnia 18 maja 2010 r. III SA/Kr 304/10 czy Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu z dnia 2 marca 2009 r. II SA/Op 619/08).
Mają na uwadze powyższą argumentację Sąd Apelacyjny z mocy art. 386 § 1 k.p.c. orzekł, jak w pkt I wyroku. Uwzględniając wynik procesu w instancji odwoławczej w oparciu o dyspozycję art. 98 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 108 k.p.c. w pkt II sentencji orzeczono o zwrocie kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.
źródło: http://orzeczenia.waw.sa.gov.pl/